Brian Tracy, „Nawyki warte miliony”.

okładka książki "Nawyki warte miliony"

Brian Tracy jest postacią, która budzi skrajne emocje. Są osoby, które widzą w nim swojego guru i spijają słowa z kart jego książek, są i takie, które go wprost nie znoszą. Plasuję się gdzieś po środku – czytam, zapisuję lekcje dla siebie, ale nie zgadzam się z każdym stwierdzeniem, a niektóre banały wręcz mnie denerwują. Przykładem jest polecane w opisywanej książce pracowanie WIĘCEJ, które dla mnie wcale nie oznacza pracowania EFEKTYWNIEJ, albo przypominanie, że warto mieć zawsze czyste ciuchy i myć włosy. Raczej nieaktualne, a już na pewno nie uniwersalne są wskazówki dotyczące diety. Nauczyłam się jednak brać z lektur to, co zgadza się z moimi wartościami, więc większość wskazówek jest dla mnie cenna, mobilizująca, a nawet odkrywcza. I wyłowiłam z tekstu nawyki, które są dla mnie ważne na ten moment.

Faktem jest, że autor nie zna litości. Stawia wysokie wymagania i jeśli chce się zastosować chociaż niektóre z jego rad, jego książki okazują się niewygodne i… zmuszają do działania. Czasami zmiana jest niewielka – ot, codzienny spacer albo telefon do kogoś bliskiego. Czasami jednak trzeba coś zmienić szerzej – przyjrzeć się swoim wartościom, zamienić serial na dobrą książkę, wyłączyć (o, zgrozo!) telefon, zmienić nastawienie, sposób działania, pracę. Chociaż tytuł sugeruje aspekt pieniężny, z każdą kolejną stroną czytelnik przekonuje się, że nie chodzi tylko o sukces w wymiarze finansowym. Owszem, jest mowa o nawykach, które prowadzą do wyższych zarobków czy lepszej sprzedaży, ale także o tych, które warto kształtować dla osobistej wydajności, lepszych relacji z innymi, zdrowia, samopoczucia i charakteru. A to już chyba kompletny zbiór sfer naszego życia. Dodatkowo, każdy temat można w zasadzie czytać osobno w zależności od aktualnych potrzeb czy etapu pracy nad sobą.

Każdy rozdział kończy się zadaniami, „czasem na działanie”. Warto od razu zapisać swoje myśli, nie odkładać ich na później, bo ich szybkie i nieuchronne umykanie utrudni lub uniemożliwi fajne zmiany, które przyszły nam do głowy.

Czytając tę książkę, zapisałam 50 lekcji. Podzielę się dziesięcioma:

  1. W tym, kim mogę być, co mogę robić i mieć, ogranicza mnie tylko własna wyobraźnia.
  2. Podstawowa afirmacja na każdy dzień to: LUBIĘ SIEBIE! To recepta na szczęście, pewność siebie, pozytywne nastawienie i w efekcie na poprawę wyników.
  3. Wszystko, co robię regularnie, w końcu staje się nowym nawykiem. Mogę więc wykształcić dowolny nawyk myślenia lub działania.
  4. Pracuję nad nawykiem ciągłego poszerzania wiedzy oraz nieustannego rozwoju osobistego i zawodowego.
  5. Starannie wybieram osoby, którym pozwalam mieć wpływ na moje myśli.
  6. Szczęście i spełnienie daje tylko praca pozwalająca wykorzystać moje talenty.
  7. Postanawiam szukać dobra w każdej osobie i sytuacji, pomagać innym i wnosić wartość dodaną w każde przedsięwzięcie. Być pogodną i przyjazną, cierpliwą i bezproblemową, uważną i taktowną, nie narzekać i nie krytykować.
  8. Klienci zawsze kupują jedno: poprawę. Powodem zakupu jest chęć poprawienia sobie życia w jakiś sposób, w jakimś aspekcie.
  9. Nikt nie jest mądrzejszy ani lepszy niż ja. Jeśli ktoś radzi sobie lepiej, to dlatego, że wykształcił nawyki myślenia i działania, których ja jeszcze nie mam.
  10. Wytrwałość jest prawdziwą miarą wiary w siebie oraz tego, czy jestem w stanie odnieść sukces.

Kolejne kroki:
✅ pobierz fragment książki w PDF
✅ kup książkę / e-book
✅ przeczytaj inne recenzje książek dostępne na stronie