rozpalona żarówka

Każdy z nas o czymś marzy albo przynajmniej snuje jakiś plan. Marzymy o rzeczach wielkich i całkiem malutkich, jak na przykład godzina świętego spokoju. Jednak bez względu na to, co chcemy w życiu robić, przyda nam się wizja. Po co? By mieć siłę do działania, odwagę do podejmowania trudnych zadań i chęć wstania z łóżka. To właśnie wizja powinna być przyczyną marzeń i powodem, dla jakiego stawiamy sobie cele. To także ona będzie nas motywowała w chwilach zwątpienia i na etapach „nie chce mi się” lub gdy pojawią się przeszkody.

Czym jest wizja?

To jak najbardziej precyzyjny obraz wymarzonej przyszłości, obejmujący każdy element życia. Obraz, który jest dla Ciebie istotny i który będzie ważniejszy niż chwilowy dyskomfort w Twoich dążeniach.

Ważne jest, by najpierw powstała wizja osobista, obejmująca rodzinę, inne relacje międzyludzkie, miejsce zamieszkania, styl życia, zdrowie i otoczenie. Albo po prostu wyobrażenie normalnego dnia od wstania z łóżka i porannej kawy aż do położenia się spać. I dopiero, gdy mamy namalowany taki obraz prywatny, określamy, jaki poziom przychodów i jaki styl pracy wesprze jego urzeczywistnienie. Jak piszą bowiem autorzy książki „12-tygodniowy rok”, zbyt często marzymy o sukcesie zawodowym, nie łącząc go jednocześnie ze źródłem prawdziwej siły, która umożliwiłaby jego realizację. Tymczasem „to wizja osobista jest najważniejszym powodem, dla którego pracujemy”.

Jak stworzyć wizję?

Mam trzy pomysły. Pierwszy to umówienie się z kimś na rozmowę, podczas której Ty zamkniesz oczy, a druga osoba zada Ci szereg pytań o Twój powszedni dzień w wymarzonej przyszłości. Kiedy jest ten dzień? Gdzie jesteś i jak tam jest? Co Cię otacza? Jakie przedmioty i kolory? Co słyszysz? Czy czujesz jakiś zapach? Czy ktoś jest z Tobą? Co robi i mówi? Co Ty robisz? Jak się czujesz? Pytania są dowolne, ale ważne jest, by dotyczyły miejsca, ludzi, zachowania i emocji. Elementem zwieńczającym ćwiczenie może być pytanie o radę z przyszłości dla siebie samego.

Drugi pomysł to skorzystanie z pytań zawartych w książce Kariny Sęp „Twoja mapa marzeń”. Tu także znajdziesz szereg tematów: pobudkę, poranną i wieczorną toaletę, czas w pracy i po pracy, posiłki czy spotkania z innymi ludźmi.

A trzeci pomysł pochodzi z książki „Sztuka zadawania pytań w coachingu”, gdzie znajdziesz ćwiczenie „Idealne życie”. Tutaj zaczynasz od określenia ideałów w ośmiu głównych dziedzinach, jakimi według autora są: praca, pieniądze, środowisko życia, rozwój osobisty, zdrowie i wypoczynek, wspólnota, rodzina i duchowość. Potem opisujesz swoje życie, doskonały dom czy relacje, jakich byś sobie życzył. A następnie próbujesz wyobrazić sobie swoje życiowe role oraz pracę, która pasuje do obrazka.

Z którego narzędzia byś skorzystał? Dla mnie osobiście najlepsza jest praca z drugą osobą. Właśnie w taki sposób tworzyłam swoją pierwszą wizję, która mocno zapadła mi w serce, jest ze mną do dziś i ma duży wpływ na moje plany i działania. A poza tym zamknięcie oczu i pozwolenie, by pytania formułował lub czytał ktoś inny, sprzyjało koncentracji na wyobrażeniach i marzeniach. Było po prostu przyjemniej i łatwiej. Bardzo polecam i… zapraszam do rozmowy!